Rodzice: czy tracicie swoją tożsamość podczas blokady?

Rodzice: czy tracicie swoją tożsamość podczas blokady?

Twój Horoskop Na Jutro

Od czasu wybuchu pandemii i blokady utrzymywałem kontakt z przyjaciółmi na różnych etapach rodzicielstwa. Jedna miała urodzić, kilka wychowywało małe dzieci, wielu uczyło się w domu, a kilka przygotowywało się do ostatniego lata spędzonego z dziećmi przed wysłaniem ich do college'u. Chociaż wyzwania, przed którymi stanęła każda rodzina, były unikalne dla ich dynamiki, wielu porównywało uczucie zamknięcia w domu do najwcześniejszego etapu rodzicielstwa, kiedy po raz pierwszy przywieźli do domu nowo narodzone dziecko.



Pierwsze tygodnie życia nowego rodzica są zwykle zarówno chronione, jak i wypełnione intensywną kombinacją cennych chwil i nowych niepokojów. Te wczesne dni zamknięcia z naszymi dziećmi mają pewne podobieństwa: głęboki instynkt ochrony uwikłany w silne poczucie izolacji od świata zewnętrznego. Wielu świeżo upieczonych rodziców ma wrażenie, jakby ich stary świat został na zawsze pozostawiony w tyle, gdy na pierwszy plan wysuwa się nowy zestaw priorytetów.



Od tego momentu, kiedy przyprowadzamy nasze dzieci do domu, wielu z nas zaczyna tańczyć, aby określić, jakie części naszej tożsamości tracimy, a co zyskujemy. Osiągnięcie równowagi polegającej na zachowaniu podstawowych elementów tego, kim jesteśmy i co nas rozświetla nową, ekscytującą rolą rodzica, staje się kluczowym wyznacznikiem naszego szczęścia i spełnienia jako jednostek.

Chociaż prawdą jest, że bycie rodzicem jest jedną z najważniejszych rzeczy, jakimi kiedykolwiek będziemy, to nie tylko to, kim jesteśmy. Wszyscy jesteśmy wielowymiarowymi jednostkami: partnerami, przyjaciółmi, rodzeństwem, profesjonalistami, artystami, innowatorami, sportowcami itp. Zapominanie o kluczowych aspektach nas samych może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie psychiczne; co więcej, odmawia naszym dzieciom doświadczenia postrzegania swoich rodziców jako szczęśliwych i spełnionych ludzi w sobie – wzorców do naśladowania w najbardziej autentycznym i wszechstronnym sensie.

Wyzwanie polegające na utrzymaniu poczucia siebie, przy jednoczesnym pełnym zaspokajaniu potrzeb naszych dzieci, było wystarczająco trudne przed pandemią. Jednak w dzisiejszych czasach rodzice są proszeni o przyjęcie dodatkowych ról nauczyciela i pełnoetatowego opiekuna. Wielu robi to, żonglując swoimi obowiązkami zawodowymi z nowymi wymaganiami dotyczącymi bezpieczeństwa i zdrowia w gospodarstwie domowym. Rodzice, którzy nie mogą zostać w domu, są dosłownie proszeni o zaryzykowanie życia, aby wykonywać prace, w których jedzenie jest na stole.



Z tymi wszystkimi nowymi obowiązkami wiąże się niewiarygodna ilość stresu i pozostawia niewiele czasu rodzicom na połączenie się z rzeczami, które mają dla nich znaczenie osobiście, poza ich dziećmi. Jeśli jest jedna rzecz, którą chciałbym powiedzieć tym rodzicom, to to, że w porządku jest tęsknić za sobą i wszystkimi innymi rzeczami, które uczyniły z ciebie TY. Nie powinieneś ignorować swoich potrzeb ani czuć się winnym z powodu ich posiadania.

Oprócz brakujących aspektów nas samych, wielu rodziców przyjęło nowy poziom poczucia winy z powodu niespełnienia oczekiwań. Wielu z nas chodzi z „ krytyczny głos wewnętrzny ' wypełniając nasze głowy tym, co powinno, a czego nie powinno: Powinieneś chcieć być całodobowym rodzicem. Powinieneś poświęcić więcej czasu na pomoc dzieciom w odrabianiu lekcji. Powinieneś upewnić się, że dobrze się bawią. Nie powinieneś pozwalać im być na swoich urządzeniach. Nie powinieneś pozwalać im tego jeść. Nie powinieneś pracować całą noc.



Oprócz poczucia winy, że nie spełniamy własnych wymagań, mamy tendencję do bycia bardzo twardymi dla siebie, jeśli chodzi o nasze wyniki jako rodzice. Może to być szczególnie prawdziwe ostatnio, ponieważ wielu rodziców ma więcej samokrytycznych „głosów” na temat nowych zadań, które podejmują. Jesteś taki kiepski w nauczaniu ich. Nawet cię nie posłuchają. Nie wiesz, co robisz. Zawodzisz we wszystkim. Inni ludzie robią to znacznie lepiej niż ty. Nie możesz tego zrobić!

Ta negatywna przestrzeń nad głową, w którą wchodzimy, jeszcze bardziej utrudnia ponowne połączenie się z poczuciem tego, kim jesteśmy i wejście na ścieżkę prowadzącą do poczucia się sobą. Jednym ze sposobów na zmianę tego poglądu jest przyjęcie z całego serca współczucia wobec siebie. Według badaczadr Kristin Neff, współczucie wobec siebie składa się z trzech elementów: życzliwość kontra samoocena, uważność kontra nadmierna identyfikacja z myślami i uczuciami oraz zwykłe człowieczeństwo kontra izolacja.

Dobroć własna: Za każdym razem, gdy mamy ochotę wedrzeć się w siebie, powinniśmy zamiast tego traktować siebie tak, jak traktowalibyśmy bliskiego przyjaciela w tej samej sytuacji. Może nawiązaliśmy kontakt z naszym dzieckiem w sposób, który nam się nie podobał. Zamiast nienawidzić siebie i gubić się w atakach na samego siebie, możemy przyznać się do stresu i frustracji i aktywnie zdecydować się na bycie innym w następnej interakcji. Dobroć własna pozwala nam rozpoznać naszą walkę, ale stawić czoła naszym błędom, zamiast je grzebać lub bić się z ich powodu.

Uważność: Kiedy praktykujemy uważność, akceptujemy fakt, że pojawią się myśli i uczucia, które nam nie służą. Jednak zamiast reagować na ich kaprys, możemy pozwolić, by te myśli przemykały jak chmury nad szczytem góry. Nie musimy dać się im ponieść. Tak wiele naszych myśli w dzisiejszych czasach koncentruje się na przeszłości lub przyszłości, ale jedynym momentem, którego możemy doświadczyć, jest teraźniejszość. Bycie obecnym pozwala nam połączyć się z fragmentami naszego życia, które mają sens i przynoszą nam radość.

Wspólna ludzkość: Chociaż możemy być bardziej odizolowani w sensie fizycznym, nigdy nie byliśmy bardziej połączeni wspólnym doświadczeniem niż podczas tego globalnego kryzysu. Zwykła ludzkość prosi nas, abyśmy uznali, że nie jesteśmy sami w naszym cierpieniu. Możemy poczuć dla siebie, nasz smutek i nasz strach bez poczucia bycia ofiarą lub jakbyśmy byli sami w naszym bólu.

Ludzie, którzy stracili bliskich przez Covid-19, wiedzą, że kroki, które podejmujemy, aby zapewnić sobie nawzajem bezpieczeństwo, są warte każdego poświęcenia. Jednak nadal można przyznać, że straty, z którymi się borykamy, rozciągają się na wiele obszarów naszego życia. Czas, za którym tęsknimy z naszymi przyjaciółmi, nie tylko łączy nas z nimi, ale z częścią nas, która może być uśpiona w czasach Covid-19. W naszej karierze badania już pokazują, jak kobiety są powstrzymywane przez pandemię, ponieważ przejmują więcej opieki nad dziećmi w domu. Te części naszego życia, których nam brakuje, są dla nas bardzo realne.

Wiedząc o tym, musimy znaleźć własne, osobiste sposoby poszukiwania połączenia z samym sobą. Powinniśmy zapytać, jakie znaczenie przynoszą mi stare czynności, np. otwarta i szczera rozmowa z konkretnymi przyjaciółmi, okazywanie czułości z partnerem, ćwiczenia w sposób, który łączy mnie z ciałem, gotowanie specjalnego posiłku czy oglądanie ulubionego filmu.

Możemy również próbować nowych rzeczy, które sprawiają, że czujemy się związani ze sobą i naszymi rodzinami, np. pieczenie, rękodzieło, granie w gry lub spędzenie określonego czasu, aby po prostu usiąść i porozmawiać. Możemy znaleźć sposób, aby chwile były dla nas cenne, po prostu będąc obecnymi we wszystkim, czego doświadczamy. Powinniśmy zadać sobie pytanie: „jak się teraz czuję? Co widzę, słyszę, smakuję i węchuję, co sprawia mi radość lub przyjemność?

Każdego dnia możemy poświęcić chwilę, aby zapisać lub wymienić to, za co jesteśmy wdzięczni, aby skoncentrować nasze umysły na tym, co nadaje sens każdemu dniu, nawet jeśli dni są tak odmienne od naszego normalnego życia. Robiąc to, tworzymy przestrzeń dla tego, kim jesteśmy i okazujemy się naszym dzieciom lepszymi, silniejszymi, bardziej spełnionymi rodzicami.

Kalkulator Kalorii