Eksmisja „nieprzyjemnego współlokatora” w twojej głowie

Eksmisja „nieprzyjemnego współlokatora” w twojej głowie

Twój Horoskop Na Jutro

Przeskanowałem morze dwudziestolatków w czarnych szatach w poszukiwaniu znajomej twarzy mojej siostry. Gdy rozejrzałem się po każdej alejce, zauważyłem rozpromienione miny zadowolonych absolwentów, którzy mieli otrzymać tytuł magistra dziennikarstwa. Kiedy w końcu dostrzegłem moją siostrę, ucieszyłem się widząc, że pomimo 100-stopniowego upału i pomieszanych instrukcji dotyczących ceremonii, miała ten sam spokojny i zadowolony wygląd, co otaczający ją ludzie.



Nie mogłem przestać myśleć, jak różni się ten wygląd od tego, który nosiła zaledwie kilka tygodni temu, kiedy stresowała się swoim obciążeniem pracą i wypowiadała zbyt znajome zwroty z życia studenckiego, takie jak: Nie zrobię wszystkiego. Wykonuję okropną pracę. Nienawidzą mojej tezy. Moje oceny będą okropne. Nigdy nie dostanę pracy. Jednak w tym momencie, gotowa do otrzymania dyplomu, poczuła, że ​​jej autoataki ustępują, gdy jej nastawienie zmieniło się z „nie mogę tego zrobić” na „zrobiłem to”.



Nie trzeba było długo zastanawiać się nad tym przejściem, zanim dziekan powitał na scenie honorową mówcę Ariannę Huffington. W ciągu kilku minut obserwowałem, jak dynamiczny i szczery sposób mówienia Arianny dosłownie podnosi tłum uczniów na składanych krzesłach. Ale najbardziej uderzyło mnie w jej przemówieniu, kiedy przedstawiła ambitnej publiczności pomysł, że każdy z nas ma w głowie nieznośnego współlokatora. Ten „współlokator” ma nas powstrzymać i powiedzieć, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, by odnieść sukces. Arianna wyjaśniła, jak z każdym krokiem naprzód powinniśmy uważać na naszą nieprzyjemną współlokatorkę, ponieważ staje się ona jeszcze bardziej nieprzyjemna, poniżając nas i ostrzegając nas przed potencjalną porażką.

Słuchając jej przemówienia, byłem pod wrażeniem podobieństw między inspirującym przesłaniem Arianny a przesłaniem mojego ojca: Robert Ognisty oraz moje własne 30 lat badań nad koncepcją „krytyczny głos wewnętrzny. Podobnie jak „wstrętna współlokatorka” opisana przez Ariannę, wewnętrzny głos reprezentuje zinternalizowanego krytyka, którego wszyscy posiadamy w różnym stopniu. Chociaż nie jest to rzeczywisty głos, który słyszymy, krytyczny głos wewnętrzny opisuje destrukcyjne myśli, których wszyscy doświadczamy wobec siebie, tak jakby w naszych głowach żył krytyk komentujący nasze działania. To ten wewnętrzny krytyk mówił mojej siostrze – heteroseksualnej uczennicy – ​​że tym razem jej stopnie nie będą wystarczająco dobre. I to był ten sam krytyk, który powiedział jej, że w ogóle nie dostanie się na studia magisterskie, a tym bardziej na studia dwa lata później.

Obejrzyj Wideo na tablicy o krytycznym głosie wewnętrznym



Każdy z nas może rozpoznać te dokuczliwe myśli, które zajmują nasze głowy, powodując, że czujemy strach, upokorzenie, wstyd, poczucie winy lub przygnębienie. Podczas ostatniego spowolnienia gospodarczego byłem zaskoczony tym, jak szybko moi klienci i przyjacielestracili pracęwłączyli się i zaczęli mówić sobie takie rzeczy jak: Jesteś bezwartościowy. Nikt cię nie chce. Nigdy nie dostaniesz kolejnej pracy. Większość z nas obserwuje podobną zażenowaną i nienawidzącą siebie reakcję u osób przechodzących przez rozstanie, rozwody, pierwsze randki, rozmowy kwalifikacyjne, podania na studia i niezliczone inne wydarzenia zmieniające życie. Chociaż te myśli lub „głosy” stają się bardziej widoczne w ważnych momentach, nie tylko pojawiają się, gdy dokonujemy zmiany lub dążymy do celu, ale są tam codziennie, zgadując nas, dręcząc nas, wydobywając energię i wprowadzając wątpliwości. Zbyt często kierują naszym życiem o wiele bardziej, niż nam się wydaje.

Skąd więc pochodzą te głosy? Kiedy jesteśmy młodzi, jesteśmy głęboko dotknięci etykietami, które na nas nakładają i postawami, których doświadczyliśmy wobec nas. Na przykład, jako nieśmiała piątoklasistka, byłam konsekwentnie poniżana przez sadystycznego nauczyciela, który zmuszał mnie do stania przed klasą, aby składać sprawozdania, a następnie publicznie analizował każdy mój ruch. Nie wiedząc o tym, uwewnętrzniłem punkt widzenia tego nauczyciela i pozwoliłem mu pozostać ze mną jako dorosłym. Ilekroć musiałem wstać przed tłumem, aby przemówić, odczuwałem silny strach i atakowałem siebie, myśląc, że potknąłem się o moje słowa, zapomnę, co mówię lub że ludzie się znudzą i znów będę upokarzał ja. Dopiero gdy przypomniałem sobie i zrozumiałem moje doświadczenie z piątej klasy, zrozumiałem, skąd wzięło się to podłe nastawienie. Gdybym nigdy nie nawiązał tego związku między strachem przed wystąpieniami publicznymi a tym wczesnym doświadczeniem życiowym, być może nigdy nie byłbym w stanie oddzielić się od tego obcego punktu widzenia. Być może nigdy nie zostałem psychologiem ani nie miałem okazji podróżować po świecie prezentującym moją dziedzinę.



Każdy z nas może odnieść się do doświadczeń z dzieciństwa, w których czuliśmy się zranieni, zawstydzeni lub przestraszeni. To, czego możemy nie rozpoznać, to to, w jaki sposób te stresujące lub traumatyczne doświadczenia w rzeczywistości ukształtowały sposób, w jaki obecnie się czujemy. Głosy, które uwewnętrzniamy, mogą pochodzić od rodziców, opiekunów, nauczycieli, łobuzów – każdego, kto miał na nas wpływ we wczesnym okresie życia. Niestety chwile, w których jesteśmy najbardziej dotknięci naszym rozwojem, przypadają w chwilach stresu, kiedy osoba, której ufamy, „gubi ją” razem z nami. Na przykład rodzic, który jest zwykle spokojny i współczujący, może nadal skrzywdzić swoje dziecko, nagle stając się sfrustrowanym i rzucając się w oczy.

Małe rzeczy, które mówią rodzice, a nawet wyraz ich twarzy, mogą być dramatyczne dla małego dziecka. To, co wpływa na nas jako dorosłych, niekoniecznie to to, co nam się przydarzyło, ale to, co sobie mówimy o tym, co się z nami stało. Na przykład interakcja, w której rodzic staje się sfrustrowany dzieckiem, ponieważ trwa zbyt długo i spóźnia się, nie może wydawać się niczym wielkim dla rodzica, gdy jest w drodze. Ale dziecko mogło być przestraszone lub zirytowane szybką zmianą nastroju i zmianą w wyrazie twarzy rodzica lub nietypową szorstką postawą. Ostatecznie dziecko może identyfikować się z rodzicem, od którego zależy jego przetrwanie. Dziecko może nawet przyjąć punkt widzenia rodzica w tym momencie stresu, postrzegając siebie jako powolnego lub uciążliwego. Niezależnie od tego, czy dorastamy, aby ucieleśnić obraz, jaki mieli o nas nasi rodzice, czy też buntować się przeciwko niemu, wciąż jesteśmy zniekształcani przez punkt widzenia inny niż nasz, pogląd skierowany do nas, a nie do postrzegania siebie jako tego, kim naprawdę jesteśmy .

Głosy, których doświadczamy jako dorośli, mają głębokie korzenie w naszej przeszłości. Nie są to po prostu nonszalanckie komentarze nieznośnego współlokatora, ale bolesne połączenia z doświadczeniami, które ukształtowały to, kim jesteśmy i jak siebie postrzegamy. Te głosy mogą wydawać się okrutne, mówiące nam, że jesteśmy zbyt głupi, grubi, leniwi lub nieatrakcyjni, aby iść na to, czego chcemy, lub mogą wydawać się kojące, mówiąc nam, żebyśmy nie zawracali sobie głowy rozmową o pracę, nagradzali się kolejnym kawałkiem ciasta lub że jesteśmy szczęśliwi będąc sami. Podobnie jak nadmiernie pobłażliwy rodzic lub współlokator, który ma zły wpływ, te rozpieszczające głosy są wrogiem w przebraniu, kusząc nas do podejmowania autodestrukcyjnych działań, a następnie karząc nas za nasze błędy. Okrutne lub pozornie miłe, wszystkie te myśli są komentarzem wewnętrznego wroga.

Dobrą wiadomością jest to, że im bardziej rozpoznamy tego wroga, tym skuteczniej możemy z nim walczyć. Kiedy rozumiemy, skąd pochodzą te głosy, jesteśmy w stanie lepiej się od nich oddzielić i przyjąć bardziej współczujący i realistyczny punkt widzenia na siebie.Uwolnienie się od postaw zawstydzającychułatwia naszą zdolność do zmiany w sobie cech, których nie lubimy i doceniamy cechy, które robimy. Im bardziej rozpoznajemy i oddzielamy się od tego krytyka, tym bardziej prawdopodobne jest, że będziemy żyć wolni od wyimaginowanych ograniczeń i wyeksmitować tego „wstrętnego współlokatora” raz na zawsze.

Kalkulator Kalorii