Dlaczego rozstania tak bardzo bolą?

Dlaczego rozstania tak bardzo bolą?

Twój Horoskop Na Jutro

Kiedy czujemy się całkowicie zdruzgotani kończącym się związkiem, powinniśmy zadać sobie poważne pytanie: „Co tak naprawdę tracimy?”. Trzeba przyznać, że jedną z najbardziej bolesnych rzeczy w życiu jest strata, a utrata kontaktu z kimś, kogo kochamy, może być bolesna. Jednak wiele osób decyduje się na odejście po miesiącach, a nawet latach emocjonalnego wyobcowania i fizycznego dystansu. Dlaczego więc pary, które rzadko okazują uczucia lub które ledwo się ze sobą łączą, często odczuwają panikę z powodu utraty partnera? Albo dlaczego osoba, która jest na skraju zakończenia związku, w którym jest nieszczęśliwa, czuje się zdesperowana i opuszczona, gdy jej partner jako pierwszy decyduje się zakończyć związek?



Przytłaczające, wstrząsające emocjonalnie poczucie straty, którego doświadczamy pod koniec związku, jest często wynikiem naszego stworzenia „fantazyjna więź' z naszym partnerem. Więź fantazji to termin opracowany przez mojego ojca, lekarza psychologa, aby opisać wyimaginowany związek, jaki osoba rozwija z drugą osobą, tworząc w ten sposób iluzję bezpieczeństwa lub fałszywe poczucie bezpieczeństwa.



Kiedy ludzie to robią, nie wyrażają już prawdziwych aktów miłości; zamiast tego zastępują rzeczywisty związek formą posiadania związku i istnieją jako dwie odizolowane osoby żyjące w dwóch oddzielnych życiach. Fantastyczna więź pomaga ludziom w parze poczuć, że nie są sami, a jednak często są od siebie oddaleni emocjonalnie.

Kiedy jesteśmy w fantastycznej więzi, nasz rzeczywisty związek mógł zacząć się rozpadać dawno temu, kiedy zaczęliśmy zastępować prawdziwe akty życzliwości, szacunku i uczucia otępiającymi rutynami i wzajemną postawą obronną — kiedy stopniowo okazywaliśmy coraz mniej fizycznej sympatii lub przestali okazywać sobie nawzajem osobiste zainteresowanie. W końcu żadne z nas nie jest naprawdę sobą. Nie jesteśmy już bezbronni wobec ukochanej osoby. Tak więc, kiedy tracimy związek, tak naprawdę tracimy fałszywe poczucie bezpieczeństwa, które zapewniała fantastyczna więź, a nie intymność, którą kiedyś czuliśmy z naszym partnerem.

Na przykład znajoma mi kobieta postanowiła opuścić męża. Przez lata niewiele się między nimi wymieniało w kategoriach ciepła, romansu czy nawet drobnych aktów zamyślenia. Czuła się silna w swojej decyzji i pogodna w swojej przyszłości. Była nawet podekscytowana możliwością ponownego znalezienia miłości. Jej mąż błagał ją, by nie wyjeżdżała i powiedział, że nie może żyć bez niej, więc postanowiła zostać, aby spróbować rozwiązać problem. Przez wiele miesięcy nic się między nimi nie zmieniło, a wkrótce jej mąż zdecydował, że chce rozwodu. Kobieta była zdruzgotana. Kiedyś czuła się pewnie w kwestii własnej decyzji o odejściu, teraz poczuła panikę i rozpadła się na kawałki na myśl o samotności. Obawiała się, że nie będzie w stanie o siebie zadbać, a nawet przeżyć bez niego.



Zajęło jej to trochę czasu, ale kobieta w końcu zdała sobie sprawę, że to nie strata męża opłakiwała; to była iluzja bezpieczeństwa, jaką zapewniał związek. Wykorzystała swoje małżeństwo, aby poczuć, że spełnia oczekiwania społeczeństwa, aby udowodnić, że jest pożądaną kobietą. Kiedy planowała go opuścić, czuła się stabilna i pewna siebie. Jednak kiedy zdecydował się ją zostawić, ogarnęły ją lęki, niepewność i ataki na samą siebie.

Kiedy czujemy się zdruzgotani po zerwaniu, ważne jest, aby dokładnie przyjrzeć się temu, co może powodować to uczucie. Czy to utrata związku czy fantazja? Czy naprawdę traktowaliśmy się nawzajem z miłością? Czy naprawdę byliśmy dla siebie nawzajem? Czy oboje okazywaliśmy sobie troskę, uczciwość i szacunek? Czy denerwuje mnie utrata rzeczywistego związku lub fantazja, którą dawno temu zastąpiliśmy prawdziwy związek? Czy sobie pobłażam?myśli samokrytycznektóre mówią mi, że nigdy nie znajdę miłości lub że coś jest ze mną nie tak?



Kiedy czujemy się odrzuceni, często zaczynamy słuchać destrukcyjnych „wewnętrzne głosy', które atakują nas i naszego partnera. Kiedy słuchamy tych destrukcyjnych myśli, bardziej prawdopodobne jest, że poczujemy upokorzenie niż prawdziwy smutek z powodu naszej straty. Nasz wewnętrzny krytyk podsyca poczucie, że nie jesteśmy w stanie samodzielnie przetrwać, często mówiąc, że nikt nigdy nas nie pokocha. Kiedy te głosy nie atakują nas zaciekle, często wściekają się na naszego partnera, co tylko wspiera ofiarowaną orientację na naszą sytuację. Nasze krytyczne myśli rzadko opierają się na rzeczywistości. Reprezentują błędne „anty-ja”, które jest negatywnym sposobem postrzegania siebie, które jest włączone we wczesne życie.

Kiedy więź fantazji zostaje zerwana, bardziej prawdopodobne jest, że opłakujemy koniec naszego fałszywego poczucia bezpieczeństwa niż koniec prawdziwej, pełnej miłości relacji. Scena w kultowym filmie Kiedy Harry spotkał Sally doskonale oddaje tę dynamikę, gdy szlochająca Sally wzywa swojego najlepszego przyjaciela Harry'ego do swojego mieszkania. Sally jest zrozpaczona, ponieważ mężczyzna, z którym umawiała się na poważnie jakiś czas temu, teraz żenił się z kimś innym. Chociaż Sally nigdy nie chciała poślubić swojego byłego i po ich zerwaniu czuła się „w porządku”, wiadomość, że zobowiązał się do kogoś innego, wywołała u niej histerię.

Wypad: Cały czas myślałem, że nie chce się żenić. Ale prawda jest taka, że ​​nie chciał się ze mną ożenić. Nie kochał mnie.

Złupić: Gdybyś mógł go teraz zabrać z powrotem, prawda?

Wypad: Nie. Ale dlaczego nie chciał się ze mną ożenić? Co się ze mną dzieje?

Kiedy z kimś zrywamy i jesteśmy gotowi uwolnić się od tej iluzji połączenia, może się okazać, że jesteśmy znacznie mniej zdruzgotani rozłąką. Zamiast tego możemy odczuwać nasze prawdziwe uczucia smutku lub straty. Jednak nie poczujemy się tak, jakbyśmy się zatracali. Ważne jest, aby pamiętać, że sam jesteś całą osobą. Żadna osoba nie może cię dopełnić. Nie tracisz swojej tożsamości, tracąc swój związek. Być może nawet otwierasz drzwi, aby lepiej poznać siebie.

Bez ogłuszającej więzi fantasy, możemy odkryć, kim naprawdę jesteśmy i czego naprawdę chcemy. Możemy rozwinąć naszą zdolność do bycia kochanym i otworzyć się na bycie blisko kogoś, kto jest dla nas dostępny i życzliwy. Związek zbudowany na miłości, w przeciwieństwie do fantazji, jest znacznie mniej podatny na rozpad z dnia na dzień, ponieważ opiera się na szczerości i prawdziwych relacjach. Kiedy się rozwijamy, zwiększamy nasze szanse na znalezienie takiego rodzaju związku, który sprawia, że ​​czujemy się witalni i o który warto walczyć.

Dowiedz się, jak uwolnić się od Fantasy Bond na naszym eKursie,

Kalkulator Kalorii