Zostaw swoje dzieciństwo, aby stać się lepszym rodzicem

Zostaw swoje dzieciństwo, aby stać się lepszym rodzicem

Twój Horoskop Na Jutro

Jednym z błędów, jakie popełniamy jako rodzice, jest założenie, że istnieje jeden sposób rodzicielstwa, który jest lepszy od wszystkich innych. W rzeczywistości istnieje niezliczona ilość metodwychowywać dzieci, a wiele z nich jest całkowicie zdrowych. Jednak bez względu na to, ile książek czytamy, ustalamy zasady lub cele, które wyznaczamy, jest jedna rzecz, która wpłynie przede wszystkim na nasze dzieci, a tak właśnie czujemy się w sobie. To, co czujemy do siebie, jest naturalnie, choć często nieświadomie, rozciągane na nasze dzieci.



To, jak wychowujemy, opiera się nie tylko na warunkach naszego dzieciństwa, ale na tym, jak przystosowaliśmy się do tych warunków. Możemy postanowić, że będziemy inni lub lepiej radzić sobie z własnymi dziećmi, a potem wpadniemy w dokładnie te same wzorce, które nas skrzywdzą. Alternatywnie możemy próbować zrekompensować błędy naszych rodziców i skończyć z traktowaniem naszych dzieci w sposób, który jest niedostrojony lub nie odzwierciedla naszej prawdziwej natury.



Aby być najlepszymi rodzicami, jakimi możemy być, musimy być w kontakcie z walkami, które napotykamy w sobie. Czy nienawidzimy siebie, czy wyrzekamy się samego siebie? Czy ogranicza nas wewnętrzny krytyk, czy 'krytyczny głos wewnętrzny', które zinternalizowaliśmy? W jaki sposób krzywdzimy siebie w naszych celach lub relacjach międzyludzkich? Gdy poznamy nasze prawdziwe ja, możemyRozróżniaćz niepożądanych cech z naszej przeszłości. Jako rodzice możemy dokonywać świadomych wyborów, które pomagają nam zapewnić naszym dzieciom stabilność emocjonalną i wsparcie, którego potrzebują, aby były silne i odporne. W tym procesie różnicowania jest kilka ważnych pytań, które należy sobie nieustannie zadawać. Po pierwsze, jak bardzo słucham mojego wewnętrznego krytyka?

Patrz na to Wideo na tablicy na temat różnicowania

Nowi rodzice wiedzą, jak łatwo wpaść w chwile głębokiego zwątpienia, a nawet nienawiści do samego siebie. Niezwykle często, gdy trzymamy nasze płaczące dziecko, myślimy o sobie w stylu: „Nie wiesz, co robisz! Jesteś okropną matką/ojcem. Nie możesz nawet sprawić, by twoje dziecko poczuło się lepiej. To ci się nie uda. Nasz krytyczny głos wewnętrzny reprezentuje okrutny proces myślowy, który krytykuje nas przez całe życie. Podkopuje nasze wysiłki i nie pozwala nam osiągnąć naszych celów. Ten „głos” może też działać uspokajająco: „Śmiało i zapomnij o ćwiczeniach tego popołudnia. Miałeś już wystarczająco ciężki dzień. I na chwilę może zmienić się w bardzo sadystyczną: „Jesteś taki leniwy. Spójrz na siebie, jak tam siedzisz. Nigdy nie robisz niczego, o czym mówisz, że masz zamiar zrobić!



Moja przyjaciółka niedawno przyznała mi się, że tak bardzo nienawidziła siebie, kiedy urodził się jej syn, że czuła się zdenerwowana przebywaniem z nim sam na sam. Bez nikogo w pobliżu byłaby zalana strachem i niepewnością do tego stopnia, że ​​czasami drżały jej ramiona, gdy trzymała dziecko. Dopiero pewnego dnia, kiedy przyszła jej matka, zdała sobie sprawę, skąd mogło pochodzić to zwątpienie. Kiedy poszła zmienić pieluchę synowi, matka zajrzała jej przez ramię i cicho gruchała do płaczącego dziecka: „W porządku, kochanie. Twoja mamusia nie wie, co robi. Wystarczy, że posłucha babci, a się nauczy. W jednej chwili moja przyjaciółka sama przeżyła przebłysk bycia dzieckiem. Pamiętała, że ​​matka nieustannie ją przesłuchiwała, poprawiała i krytykowała, co sprawiało, że czuła się niekompetentna i głupia. Być może była w stanie śmiać się z protekcjonalnych komentarzy i tonu, jaki jej matka używała wobec niej jako osoby dorosłej. Ale to uczucie, że była niezdolna, tkwiło w jej głowie, odkąd była małą dziewczynką, i powodowało, że czuła skrajną nienawiść do samego siebie w opiece nad synem.

Kiedy jesteśmy w stanie prześledzić nasze reakcje emocjonalne do ich wczesnych korzeni, łatwiej jest dostrzec, jak ten krytyczny głos wewnętrzny powstaje z bolesnych doświadczeń życiowych. Negatywne interakcje lub emocje, które przechwyciliśmy od naszych opiekunów, mogą kształtować to, jak postrzegamy siebie jako dorosłych. Gdybyśmy mieli rodzica, który powiedział nam, że jesteśmy leniwi lub do niczego, te słowa zostaną z nami. Gdybyśmy mieli rodzica, który był bardzo samokrytyczny, moglibyśmy również przyjąć ten punkt widzenia wobec siebie. Gdybyśmy mieli rodzica, który był nadmiernie skoncentrowany lub emocjonalnie „głodny” wobec nas, moglibyśmy czuć, że nigdy nie jesteśmy wystarczająco dobrzy lub reagujemy negatywnie na uwagę.



Wszystkie te wzorce tworzą nasz krytyczny głos wewnętrzny. Ten głos zaatakuje nas wtedy, gdy zostaniemy rodzicami. Możemy nawet nie doświadczyć wielu z tych samokrytycznych myśli, dopóki nie będziemy mieć własnych dzieci, a uczucia i wspomnienia z naszej przeszłości zostaną pobudzone. Rzadko jest to świadomy proces, dlatego tak ważne jest, aby rodzice poświęcili czas na zidentyfikowanie swojego krytycznego wewnętrznego głosu. Co mówisz sobie o tym, jaki jesteś jako rodzic? Skąd mogą pochodzić te postawy? Jak możesz przeciwstawić się temu wewnętrznemu krytykowi i powstrzymać się od działania zgodnie z jego wytycznymi?

Kiedy moja przyjaciółka rozpoznała, skąd wzięła się jej nienawiść do samego siebie, była w stanie przeciwstawić się temu wewnętrznemu krytyce. Jedno ćwiczenie z ' Terapia Głosem ”, opracowany przez mojego ojca, psychologa i lekarza autora, polega na umieszczaniu swoich krytycznych myśli w drugiej osobie (jako wypowiedziach „ty”). Moja przyjaciółka sama wypróbowała to ćwiczenie z dziennikarstwem. Najpierw spisała swoje najbardziej wstydliwe uczucia w stosunku do siebie jako rodzica. Zamiast pisać: „Jestem okropną matką”, napisała: „Jesteś okropną matką”. Kontynuowała: „Twój syn dorośnie, nienawidząc cię. Dlaczego nie możesz po prostu tego zrobić dobrze? Następnie podążyła za kolejnym ważnym etapem Terapii Głosem, która polega na reagowaniu na te ataki. Przyjmując bardziej współczujący i realistyczny punkt widzenia, napisała: „Może nie wiem dokładnie, co robię przez cały czas, ale rozumiem to. Dbam o mojego syna i wiem, że kiedy ja czuję się bardziej zrelaksowany, on też. Te podłe myśli mnie powstrzymują. Potrafię być kochającym rodzicem”.

Kiedy jesteśmy w stanie oddzielić się od tych destrukcyjnych myśli, opieramy się pokusie działania zgodnie z naszymi krytycznymi głosami wewnętrznymi. Na przykład moja przyjaciółka mogła wykorzystać swoje nienawistne myśli, by zdystansować się od swojego syna, co odczułby jako odrzucenie. Możemy też oprzeć się skłonności do naśladowania mniej pożądanych cech naszych rodziców. Kiedy nie identyfikujemy sposobów, w jakie nasi rodzice nas krzywdzą, ryzykujemy, że sami odtworzymy te wzorce. Ponadto, rzucając wyzwanie naszemu krytycznemu głosowi wewnętrznemu, jest mniej prawdopodobne, że nadmiernie zrekompensujemy nasze własne bolesne doświadczenia z dzieciństwa. Na przykład, jeśli dorastaliśmy czując się zaniedbani, możemy próbować to naprawić i skrzywdzić nasze dzieci, będąc nadmiernie nachalnymi. Jako rodzice niezwykle ważne jest, abyśmy nie przenosili naszych negatywnych doświadczeń życiowych na nasze dzieci. Musimy uznać nasze dzieci za niezależne jednostki, którymi są. Czyniąc to, możemy zaakceptować, że my również jesteśmy niezależnymi jednostkami. Pracując nad sobą, pokonując własne niedociągnięcia i przeciwstawiając się naszym krytycznym głosom wewnętrznym, oferujemy naszym dzieciom największy dar ze wszystkich, zdrowego, szczęśliwego rodzica, którego mogą swobodnie kochać, uczyć się od nich, podziwiać i naśladować.

Przeczytaj więcej o różnicowaniu w najnowszej książce dr Firestone, Jaźń pod oblężeniem .

Kalkulator Kalorii