Wyznaczanie sobie celów jest niezbędnym krokiem do satysfakcjonującego życia. Jednak postanowienia noworoczne mają złą reputację. Dlaczego to? Po pierwsze, mają rodzaj ceremonialnego sposobu wystawiania nas na porażkę. Przygotowanie do kolejnego roku i nowy start daje nam nową nadzieję na lepszą wersję nas samych. Jednak często odkrywamy, że wkrótce w naszych kalendarzach napotykamy te same wątpliwości, samoobronę i krytyczne głosy wewnętrzne, które od dawna tworzą bariery w osiąganiu naszych celów.

Czasami te wewnętrzne siły wroga wygrywają, przekonując nas do potknięcia, a następnie karząc nas za porażkę po raz kolejny. „Po prostu zostań w łóżku trochę dłużej”, rozbrzmiewa w naszych głowach. – Siłownia może poczekać. Następnie, gdy tylko naciśniemy przycisk drzemki, zaczyna się od myśli typu: „Nigdy nie robisz niczego, co mówisz, że zrobisz. Nigdy nie będziesz w formie. Jesteś taki nieatrakcyjny. Dlaczego nie możesz tego po prostu naprawić? Problem z rezolucjami polega na tym, że są one napędzane przez tego wewnętrznego krytyka. Skupiają się na „naprawianiu” siebie, a nie w pozytywnym sensie.

Zamiast tego corocznego zaproszenia, by czuć się źle ze sobą, w tym roku postanowiłam rzucić wyzwanie. Przestańmy podejmować nasze postanowienia dotyczące nas – w każdym razie nie bezpośrednio. Przestańmy kupować przekonanie, że musimy zostać naprawieni. Zamiast tego postanówmy zrobić jedną rzecz, która, jak udowodniono naukowo, czyni nas szczęśliwszymi, bardziej spełnionymi osobami — przenieśmy naszą uwagę na zewnątrz i stańmy się bardziej hojni.

Może to brzmieć jak oczywiste lub zbyt uogólnione stwierdzenie, ale istnieje wiele wyjątkowych korzyści z hojności, które są nie tylko lepsze dla naszego świata, ale także dla nas. Po pierwsze, poprawia nasze zdrowie fizyczne. Nowy nauka pokazuje, że ludzie, którzy prowadzą życie „celu lub sensu”, mają niski poziom zapalenia komórkowego. Zapalenie wiąże się z rakiem i innymi chorobami. Stowarzyszenie Nauk Psychologicznych poinformował o tej korelacji, określając życie sensu i celu jako „skoncentrowani mniej na zaspokajaniu siebie, a bardziej na innych. To życie pełne współczucia, altruizmu i większego znaczenia”. Inne nauka w Journal of Behavioural Medicine poinformował, że osoby z przewlekłą chorobą sercowo-naczyniową (CVD), które spędzały czas pomagając innym, miały mniejsze szanse na wystąpienie nowego zdarzenia CVD lub śmierci w ciągu dwóch lat. Osoby te doświadczyły również mniej objawów depresyjnych.

Przy znacznych nagrodach psychicznych i fizycznych ważne jest, aby znaleźć sposoby na włączenie hojności do naszego życia. Po pierwsze, powinniśmy zauważyć, że hojność nie polega na dawaniu rzeczy. Chodzi o dawanie siebie. Chodzi o przeniesienie naszego skupienia na zewnątrz, co pomaga nam również skoncentrować się na pozytywach w sytuacjach. Im więcej interakcji mamy z otaczającymi nas ludźmi, tym mniej prawdopodobne jest, że będziemy pogrążać się w naszych własnych skargach i frustracjach. Jakie są więc sposoby, w jakie możemy żyć poza naszymi głowami i zwracać uwagę na innych?

Po pierwsze, możemy wykonywać drobne akty życzliwości. Zbyt łatwo jest wpaść w rutynę, poczuć tę codzienną irytację stojącą w kolejce w kawiarni lub tłum, który nas spóźnia. Drobne czynności, takie jak trzymanie drzwi otwartych dla kogoś, mogą złagodzić tę frustrację i całkowicie zmienić nasz nastrój. Kiedy jesteśmy publicznie, możemy poświęcić czas na odłożenie naszych urządzeń i nawiązanie kontaktu wzrokowego z osobami, z którymi się kontaktujemy. Na przykład uśmiechanie się do kogoś może zmienić cały dzień.

Następnie zawsze powinniśmy doceniać osoby, które robią coś dla nas. Od kelnera serwującego naszą kawę po współpracownika współpracującego przy projekcie, niezliczona ilość osób oferuje nam coś na różne sposoby. Wyrażanie naszego uznania dla tych ludzi pozwala nam czuć się bardziej zestrojonym i połączonym z ludźmi wokół nas, a także z własnym poczuciem wdzięczności i szczęścia. Powiedzenie szczerego „dziękuję” sprawia, że ​​się zatrzymujemy. Przypomina nam żyć chwilą i przywiązywać wagę do małych rzeczy w życiu, które w rzeczywistości zajmują większość naszego czasu.

Wreszcie, wolontariat to jedna z najlepszych rzeczy, jakie możemy dla siebie zrobić. Chociaż usprawiedliwiamy się, że jest to coś, na co nie mamy czasu, lepiej myśleć o tym jako o jedynej rzeczy, na którą naprawdę mamy czas. Wolontariat to proaktywny sposób przeciwdziałania naszemu wewnętrznemu krytyce, dający nam poczucie wartości i celu. Dodatkowo zachęca nas do życia poza granicami naszych własnych umysłów, pomagając nam czuć się bardziej w kontakcie z otaczającym nas światem, jednocześnie zwiększając naszą świadomość i uznanie. Podczas wolontariatu ludzie podatni na depresję czasami przestają czuć się tak przygnębieni.

Kiedy podejmujemy skoncentrowany wysiłek, aby przekierować naszą uwagę na zewnątrz, odkryjemy, że ludzie reagują inaczej. Zaczynamy doświadczać prawdziwej radości w naszych czasach, bo ludzie dostają dużo więcej radości z dawania niż z otrzymywania . Postanowienie, by być bardziej hojnym, można spełnić na niezliczone sposoby — w tak małych aktach, jak uśmiechanie się do nieznajomego, albo tak dużych, jak wolontariat w lokalnym schronisku. Przekonamy się, że te małe zmiany faktycznie zmienią cały nasz świat, ponieważ kiedy stajemy się bardziej hojni dla siebie, ludzie reagują na nas inaczej. Nasze życie się poprawia i zaczynamy osiągać niektóre z tych większych celów z naszej listy. Otwieramy się na nowe możliwości, na miłość, przyjaźń, współczucie, więź i osiągnięcia.