Uzależnienie od selfie: zaburzenie psychiczne?

Uzależnienie od selfie: zaburzenie psychiczne?

Twój Horoskop Na Jutro

Jeśli zrobiłeś dzisiaj do trzech selfie, uważaj się za szaleńca. Przynajmniej w oczach Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego i niezliczonych innych, którzy inicjują globalny ruch, aby uznać, że uzależnienie od selfie może wskazywać na zaburzenia psychiczne.

Wszyscy znamy tę osobę, która chce uwiecznić każdą przebudzoną chwilę za pomocą selfie z kaczą twarzą. Mają nawet odłożone na bok to konkretne wyrażenie, gotowe do przyklejenia go w kaprysie w chwili, gdy iPhone zostanie wyciągnięty.



Nigdy nie wydaje się to niepokojące, dopóki nie przejrzysz skompilowanej, niekończącej się listy czyichś selfie na Instagramie – a nawet wtedy może to być bardziej zabawne niż niepokojące. Teraz nie jestem osobą, która zazwyczaj zwraca uwagę na błahe sprawy, zwłaszcza coś, co brzmi tak śmiesznie jak uzależnienie od autoportretów.



Nigdy nie spodziewałbyś się, że dowiesz się, że Vincent Van Gogh był uważany za niestabilnego psychicznie – och, czekaj, nieważne. Osobiście nigdy nie rozumiałem fascynacji robieniem sobie zdjęć w każdym na wpół interesującym momencie mojego dnia – może jestem zbyt brzydki, żeby to rozważać.Reklama

Dopiero gdy natknąłem się na historia Danny'ego Bowmana , 19-letnia brytyjska nastolatka, która jest przykładem najgorszego scenariusza uzależnienia od selfie – żywy dowód na to, że obecnie pojawia się nowy występek. Jak daleko posunął się w swojej obsesji? Robiąc ponad 200 zdjęć dziennie, nie wychodził z domu przez sześć miesięcy, w tym czasie stracił 30 funtów i porzucił szkołę.

Coraz bardziej sfrustrowany swoją niezdolnością do uchwycenia idealnego selfie, w końcu próbował popełnić samobójstwo. Na szczęście, podobnie jak jego próby uzyskania idealnego obrazu, nie udało mu się tego zrobić.



Niedawno Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne potwierdziło, że robienie selfie jest zaburzeniem psychicznym, posuwając się nawet do określenia stanu samozapalenia. APA ma definiuje to jako: obsesyjno-kompulsywne pragnienie robienia sobie zdjęć i umieszczania ich w mediach społecznościowych jako sposób na zrekompensowanie braku poczucia własnej wartości i wypełnienie luki w intymności, i podzieliło ją na trzy poziomy: pogranicze, ostry i przewlekły.

Jak ekstremalne jest twoje selfitis? Jeśli zauważysz, że robisz do trzech selfie dziennie, ale nie publikujesz ich w mediach społecznościowych, uważaj się za granicę.Reklama



Jeśli publikujesz co najmniej trzy zdjęcia siebie dziennie, to jest ostre.

Wreszcie, jeśli odczuwasz niekontrolowaną potrzebę robienia i publikowania do sześciu zdjęć dziennie, gratulacje – masz chroniczne samozapalenie.

Danny całkiem dobrze pasował do trzeciej kategorii, być może nawet zasługując na swój własny krąg szaleństwa na selfie.

Ciągle szukałem idealnego selfie, a kiedy zdałem sobie sprawę, że nie mogę, chciałem umrzeć. „Straciłem przyjaciół, wykształcenie, zdrowie i prawie życie” – powiedział Lustro w Wielkiej Brytanii .Reklama

Czego możemy się nauczyć od Danny'ego? Cóż, na początek żyjemy w społeczeństwie, które jest sprowokowane do nieskończonego dążenia do powierzchownej doskonałości, której nigdy nie można osiągnąć. W świecie, w którym ludzie są uzależnieni od operacji plastycznych i niezliczonych form ulepszania ciała (od Goodlife po Sephora), rezygnując z takich rzeczy jak wiedza i doświadczenie, skupiając się wyłącznie na pozornym prowadzeniu życia. Jesteśmy teraz na skraju szaleństwa, jeśli nie dobrze.

Rozwiązanie? Psychiatrzy traktowali Danny'ego i innych w podobny sposób, w jaki traktowaliby każdego uzależnionego – minimalizując narażenie na uzależnienie i przełamując uzależnienie od niego. To, czego można wymagać, to sprawdzenie rzeczywistości, aby pozbyć się cyfrowego narcyzmu – żyć z mediami społecznościowymi, a nie żyć przez media społecznościowe.

Wydawało się dość komiczne, że psychiatrzy Danny'ego zabierali mu telefon na pewien czas, najpierw na 10 minut, potem na 30 minut i tak dalej. Czy to naprawdę takie trudne? Ale kiedy zatrzymujesz się, żeby o tym pomyśleć, kiedy ostatnio spędziłeś godzinę lub dwie (a może nawet 10 minut) bez dotykania telefonu?

Wzywam Was, abyście następnym razem, gdy wybieracie się na idealny moment, zostawili telefon w domu lub zrezygnowali z zamieszczania zdjęć każdego posiłku na Instagramie (serio?! To już kolejna kwestia na inny artykuł).Reklama

Mówiąc o szaleństwie na selfie, Benedict Cumberbatch dobrze to podsumowuje w swoich komentarzach do Standard biznesowy , Co za tragiczne marnowanie zaangażowania. Ciesz się chwilą. Zrób coś bardziej wartościowego w swoim czasie, cokolwiek. Spójrz przez okno i pomyśl o życiu

Jeśli więc zauważysz, że fotografujesz życie przez obiektyw aparatu, dodaj nową perspektywę. Pracuj nad zminimalizowaniem obecności w mediach społecznościowych, korzystaj z najlepszych chwil życia bez potrzeby szukania aprobaty lub komentarza od innych. Żyj własnym życiem – nie żyj na oczach innych.

Kalkulator Kalorii