Piękny romans: tajemnice, dzięki którym miłość może trwać całe życie

Piękny romans: tajemnice, dzięki którym miłość może trwać całe życie

Twój Horoskop Na Jutro

Wiadomość nie jest zbyt obiecująca. Mniej niż dwie na pięć par małżeńskich określa się jako szczęśliwe, podczas gdy reszta jest albo nieco usatysfakcjonowana, albo mieszka z małżonkami w cichej desperacji, nie doświadczając bliskości, namiętności, romansu czy seksu.



Oto Johnsonowie, Melva i Jesse, przystojna para z okresu wyżu demograficznego z dwoma dorosłymi synami, którzy wydają się być parą z plakatu kategorii szczęśliwej pary. Są psychoterapeutami Royal Oak i ekspertami od związków, oferującymi terapię par i warsztaty. Po przybyciu do ich biura staje się jasne, że nie mogą oderwać od siebie oczu. W świetle statystyk rozwodowych naszego kraju byłem zdeterminowany, aby odkryć ich sekret.



Kiedy Jesse siedzi głęboko na kanapie, z luźno skrzyżowanymi nogami, ubrana w wełnianą marynarkę, ciemny sweter i spodnie z eleganckim kantem, Melva siedzi na krawędzi kanapy, jej ciało jest zwrócone w stronę męża, ręce złożone na kolanach. Śmiejąc się wysokim, serdecznym chichotem, jej ognista czerwono-czarna kurtka pasuje do jasności jej energii, uderzająco kontrastując z głębokim barytonowym głosem Jessego i wyluzowanym zachowaniem.

„Jedną z rzeczy, których nauczyłam się o sobie, będąc w związku z Jessem, jest to, że musiałam stać się lepszym słuchaczem” – zaczyna Melva. „Zdarzało się, że Jesse postrzegał mnie jako krytyczny i mówiłem: »Nie jestem krytyczny«. Ale musiałem zwrócić uwagę na to, jak mam na niego wpływ”. Melva mówi, że jej reakcja była zakorzeniona w frustracji spowodowanej tym, że nie została wysłuchana, i zdała sobie sprawę, że nawet nie słucha swojego męża. „Chciałam, żeby się pospieszył”, mówi, „żebym mogła mieć swoją kolej”.

Jak więc udało im się rozkwitnąć przez 30 lat małżeństwa? Na początek wymagane są dwie ważne cechy: zachowanie opiekuńcze i proaktywne podejście. „Musisz zmienić swoją orientację z planu „ja” na plan „my” – mówi Melva. „Jeżeli potrzeby obojga osób w związku są zaspokajane, jeśli obie są wzajemnie zaspokajane, istnieje prawdziwy potencjał do życia w radości i spełnieniu”.



Trzy przewidywalne etapy związku to: (1) etap zauroczenia, który choć przyjemny, nie powinien trwać; (2) etap walki o władzę, w którym uczysz się rozumieć siebie nawzajem; oraz (3) etap odkrywania, kiedy odkrywasz, jak żyć razem pod jednym dachem, realizując osobistą wizję, zarówno jako jednostka, jak i para.

Johnsonowie twierdzą, że w danym momencie w związku zawsze dzieją się dwie rzeczywistości. „Mówimy ludziom, że nie muszą rezygnować z rzeczywistości tego doświadczenia – tego, co nazywamy ich krajem” – mówi Melva. „Celem jest, aby pary przekroczyły most do kraju partnera i naprawdę usłyszały, zrozumiały i zrozumiały, a następnie wyobraziły sobie, jak czuje się ich partner w tym kontekście”. Posiadanie dwóch rzeczywistości jest w porządku. Umożliwia rozwój, ponieważ dwoje ludzi odkrywa nowe sposoby bycia razem.



Centralnym elementem budowania satysfakcjonującej relacji jest wzajemne docenianie. Pary, które odniosły sukces, doświadczają poczucia wdzięczności, wsparcia i bezpieczeństwa. – Moje jedyne pytanie – mówi Jesse – to jak mogę ją wesprzeć? Melva szybko podkreśla kolejną ważną zasadę. „Nie wolno nigdy spontanicznie wyrażać frustracji lub gniewu”. To jest punkt, który podkreśla, nazywając to „dumpingiem”. Gniew i frustracje są omawiane po wcześniejszym umówieniu się w ciągu 24 godzin, więc żaden z partnerów nie musi długo czekać, ale nie ma czasu na uspokojenie się. Każdy ma emocjonalne części siebie, które nie zostały w pełni rozwinięte, i podczas gdy przyciski będą wciskane, a wyzwalacze aktywowane, relacje mogą w rzeczywistości pomóc w dojrzewaniu tych aspektów naszej osobowości.

Jak mówi Melva: „Zamiast denerwować się, gdy Jesse jest na mnie zirytowany, nauczyłam się rozwijać w sobie ciekawość. Celem jest, żebym zaciekawiła się tym drugim człowiekiem, którego kocham i na którym mi zależy, i zdałem sobie sprawę, że jego intencją, chociaż mnie to frustrowało, nie było zrobienie mi krzywdy. Ma to więcej wspólnego z tym, co się z nim dzieje. Ale zajęło to dużo czasu – dodaje – i nie jest tak, że robię to od razu, nawet teraz”.

Partnerzy muszą dawać z siebie 100 procent związku, podejmując się na nowo każdego dnia. Związek jest uważany za świętą umowę. „Chodzi o to, by zachować poczucie świętości w związku i więzi” – mówi Melva. „Wtedy, kiedy coś się dzieje, kiedy uderzasz w ścianę lub masz konflikt, widzisz, że to, co jest pod spodem, jest szansą na uzdrowienie i rozwój dla każdej osoby i samego związku”.

Jaki jest więc sekret trwałego i satysfakcjonującego związku Johnsonów? „Wielu z nas żyje w bajkowej krainie, myśląc, że wszystko powinno iść dobrze przez cały czas”, mówi Melva, przysuwając się bliżej krawędzi kanapy. „Kiedy mamy trudne chwile, możemy przyjrzeć się, jak przyczyniamy się do koszmaru, a także jak przyczyniamy się do snu. Moim udziałem w sukcesie naszego związku jest nie tylko przyglądanie się, jak mogę czuć się zraniony w tej sytuacji, ale także to, jak ranię. Biorąc odpowiedzialność za wszystko, co robię i mówię, szanuję przymierze i jestem odpowiedzialnym, odpowiedzialnym partnerem”.

Otwarcie jest również kluczowe, mówi Jesse. „Mężczyźni tak bardzo boją się pokazać swoją bezbronność. Wybór bycia bezbronnym z Melvą był uwalnianiem i leczeniem. Mężczyźni mogą się zrelaksować. Nie musimy wszystkiego naprawiać”. Jak dodaje Melva, spoglądając tęsknie na Jessego: „To, czego doświadczam w swoim małżeństwie raz za razem, bardziej niż cokolwiek innego, to to, że mam znaczenie”. osobiste transformacje.com

To po raz pierwszy pojawiło się w Magazyn Ambasador , Detroit w stanie Michigan

Kalkulator Kalorii