Ale mówi, że mnie kocha: jak w końcu opuściłem toksyczny związek

Ale mówi, że mnie kocha: jak w końcu opuściłem toksyczny związek

Twój Horoskop Na Jutro

Przemoc domowa, czy to emocjonalne, czy fizyczne, jest zawsze tematem trudnym i kontrowersyjnym. Spędziłam miesiące zastanawiając się, jak mogłabym o tym napisać, bo to delikatny temat.

Sytuacja każdego z nas jest inna, ale po dokładnym przemyśleniu i rozważeniu, zdecydowałem się przemówić z moich własnych doświadczeń i własnej perspektywy w nadziei, że ktoś, kto może potrzebować tego przeczytać, natrafi na ten artykuł. Mogą odnosić się do niego na swój własny sposób, kiedy najbardziej tego potrzebują.



Kiedy wystarczy?

Gdzie jesteś?! Słyszałem, jak szuka mnie gorączkowo, trzaskając drzwiami, gdy szukał mnie w każdym pokoju. Usłyszałem tłuczone szkło i znów za mną krzyknął. Jego głos był pełen gniewu, sapał, sapał i przeklinał obficie.



Kiedy leżałem na brzuchu pod łóżkiem, mocno trzymałem nóż, próbując wstrzymać oddech, bojąc się, że mnie usłyszy, jeśli wydam dźwięk. Nie wiedziałem, co zrobię z nożem, ale dzięki temu poczułem się trochę bezpieczniej. Moje ciało trzęsło się ze strachu, mój umysł ścigał się, Czy to naprawdę się dzieje? O co w ogóle chodzi? Dlaczego musiał wracać do domu pijany?

Usłyszałam trzaśnięcie tylnymi drzwiami, pewnie szuka mnie na podwórku. Szybko złapałem telefon i zadzwoniłem na policję. To było jak wieczność dla kogoś do odebrania, moje serce biło, dłonie były spocone i byłem w szalonym stanie paniki. W końcu ktoś odpowiedział: Proszę podać rodzaj sytuacji awaryjnej. Próbowałem mówić cicho, ale byłem tak przerażony, że mówiłem za szybko.Reklama

Jak masz na imię i jaki jest nagły wypadek? – zapytał głos w telefonie. Proszę po prostu wyślij kogoś, żeby mi pomógł, mój chłopak szaleje i potrzebuję szybkiej pomocy, błagałam. Jakie jest Twoje imię i nazwisko, lokalizacja i jaki jest Twój numer kontaktowy? – zapytał głos w telefonie. Nie mam na to czasu, po prostu przyjdź mi pomóc, błagałam.



Znowu usłyszałem trzaśnięcie tylnymi drzwiami, był w domu. Moje serce przyspieszyło i prawie natychmiast się rozłączyłem. Chwyciłem się noża, kiedy leżałem pod łóżkiem. Nie mogłam usłyszeć, gdzie był, moja krew płynęła w moich żyłach, gdy wykorzystywałam każdą uncję mojej energii, by wstrzymać oddech. Nie chciałem, żeby mnie znalazł. Bałam się o swoje życie. Zapadła cisza. Potem usłyszałem huk, brzmiało to tak, jakby ponownie wybił dziurę w ścianie.

Zadzwonił telefon, spojrzałem na ekran i to musiała być policja, szybko się rozłączyłem. Moje serce zamarło, O mój Boże, mam nadzieję, że tego nie usłyszał, dlaczego do diabła gliniarze mieliby dzwonić, skoro już im powiedziałem o mojej sytuacji! Następną rzeczą, jaką wiedziałem, złapał mnie za stopę i wyciągnął spod łóżka.



Dlaczego zostałem

Przed nim powiedziałbym, że zawsze odejdę, jeśli facet mnie uderzy, a nawet dotknie w obraźliwy sposób. Dopiero gdy znalazłem się w takiej sytuacji, w końcu zrozumiałem, dlaczego wielu ludziom tak trudno było odejść od wszelkiego rodzaju nadużyć. Zaczęło się od małych, drobnych uwag i komentarzy, które podkopywały mnie i mój charakter. Powoli rozrosło się w coś większego, w tym momencie zainwestowałem.

Kiedy go poznałem, nie byłem nim zainteresowany. Był charyzmatycznym facetem, którego wszyscy w mieście znali i kochali. Był znany z tego, że był trochę graczem, a ja po prostu nie chciałem się z nim uwikłać. Byłem dla niego wyzwaniem. Był zdeterminowany, żeby mnie dopaść. Nie byłam tak łatwa do złapania jak inne dziewczyny, więc gonił mocno.Reklama

Kiedy w końcu zgodziłam się pójść z nim na randkę, zrobił co w jego mocy, by zwalić mnie z nóg. Pisał mi słodkie notatki, kupował prezenty, pił i jadł obiad. Traktował mnie w sposób, w jaki nigdy wcześniej nie byłem traktowany. Powiedział mi, jaka jestem wyjątkowa i powiedział, że mnie kocha. Trwało to ponad rok i pamiętam, że zastanawiałem się, jak u licha jego były zostawił takiego faceta. Byłem w siódmym niebie. Potem zamieszkaliśmy razem, zaręczyliśmy się i wszystko się pogorszyło.

Za każdym razem, gdy próbowałem odejść, obiecywał, że się zmieni, obiecał, że będzie inaczej, a ja zostanę w nadziei, że facet, którego spotkałem, wróci. Za każdym razem, gdy mówiłam mu, że mam dość, mówił: „Nigdy nie znajdziesz nikogo, kto by cię kochał tak jak ja”. Twoja rodzina nawet cię nie chciała, wyrzucili cię z domu. Straciłeś dziewictwo z kilkoma mężczyznami, których nawet nie znasz, kto będzie cię chciał? Każdy inny facet pomyśli, że jesteś bezwartościowy. Znał moją przeszłość, znał moją niepewność, wiedział, jak ją wykorzystać przeciwko mnie, a wtedy mu wierzyłam. W końcu kto chciałby kogoś takiego jak ja? Mówi, że mnie kocha. Powinienem mieć szczęście, że mnie kocha, bo nikt inny by mnie nie kochał.

Jak w końcu odszedłem

Jak mówi stare powiedzenie, ludzie pojawiają się w twoim życiu z jakiegoś powodu, pory roku lub całego życia. Wszechświat wiedział, że muszę otworzyć oczy. Kręciłam się tam i z powrotem, pogodziłam się i zerwałam z nim i po prostu nie mogłam zdobyć siły woli, by odejść. Wtedy do mojego życia wkroczył ktoś, kogo nazywam bratnią duszą.

Moja bratnia dusza zainspirowała mnie do podróży, aby zobaczyć, co jeszcze jest na świecie. Nie wiedział nic o mojej przeszłości, ale wiedział, że utknąłem we własnej małej bańce. Nie wie, jak duży wpływ wywarł na moje życie, ale to dzięki niemu w końcu zdecydowałam się na to, aby się zanurzyć i zarezerwowałam bilet w jedną stronę do Tajlandii. Nie wiedziałem, że to początek ogromnej transformacji i podróży do samopoznania.

Czego się nauczyłem

Patrząc wstecz, miałem rolę do odegrania w tym związku. Był pomieszany i nie wiedział, jak sobie z tym poradzić, więc wybuchnął. Ja też byłam pomieszana i nie wiedziałam, jak kochać siebie, więc zaakceptowałam takie zachowanie. Misery kocha towarzystwo i oboje byliśmy dwiema niepewnymi duszami, które połączyły się i stworzyły przepis na katastrofę.Reklama

Nie żałuję jednak tego związku, wiele się z tego nauczyłem. Nauczyłem się tego, czego nie chciałem, a także popchnęło mnie na ścieżkę w kierunku poznania siebie, swoich wad, niepewności i odkrycia, kim naprawdę jestem i na co naprawdę zasługuję.

Ta relacja nauczyła mnie, że chociaż czasami czujemy się zablokowani i nie widzimy wyjścia, zawsze jest odpowiedź. Najczęściej jest to najprostsza odpowiedź. Po prostu wyjdź. Bez względu na to, jak trudne lub niemożliwe może się to wydawać w danym momencie, kiedy zaczniemy działać, to, o czym w głębi duszy wiemy, że jest słuszne, wszechświat ci pomoże. Przynosi nam ludzi, sytuacje i momenty żarówek, aby pomóc nam na naszych ścieżkach.

Nie mówię, że każdy powinien zarezerwować bilet w jedną stronę i wyjechać, ale dla mnie to naprawdę pomogło. Całkowite usunięcie się z sytuacji powstrzymało mnie przed powrotem. Otworzyło mnie to na zupełnie nową pasję, podróże. To otworzyło mnie na wielki, szeroki świat i nauczyło mnie, że bańka, w której utknąłem, była w rzeczywistości maleńkim ułamkiem tego, co faktycznie się dzieje na świecie. Nauczyło mnie, że mam kontrolę nad swoim życiem i mam wybór.

Przyznam, że ten związek na chwilę mnie jeszcze bardziej popsuł, ale zdecydowanie jestem do tego silniejszą osobą. Nie wiedziałbym, jak kochać siebie tak, jak teraz, gdybym nie przeżył tej lekcji. Tylko dlatego, że ktoś mówi, że cię kocha, niekoniecznie brzmi prawdziwie.

Nikt nie może naprawdę kochać kogoś innego, dopóki nie pokocha siebie. Chociaż powiedział, że mnie kocha, nie kochał. Nie kochał siebie. Gdyby to zrobił, nigdy by mnie tak nie traktował. Ja też nie kochałem siebie, bo gdybym to zrobił, nigdy bym nie został ani nie zaakceptował tego leczenia.Reklama

Po prostu pamiętam, jak spędziłam chwilę, gdy byłam za granicą, siedząc na plaży z palcami u stóp na piasku, obserwując wspaniały zachód słońca, fala wolności obmywała mnie i pomyślałam sobie: Dlaczego nie wyjechałam wcześniej?

Jeśli jesteś w podobnej sytuacji lub znasz kogoś, kto jest, wiedz, że istnieje wyjście i nie musi tak być. Mam na myśli to z głębi serca, nikt nie zasługuje na to, by przez to przejść i nikt nie zasługuje na to, by czuć się zablokowanym. Jest rozwiązanie i zawsze jest sposób. Proszę nie bój się prosić o pomoc.

Jeśli jesteś w Australii i potrzebujesz pomocy, zadzwoń; 13 11 14 www.lifeline.org.au

Jeśli jesteś poza Australią, tutaj znajdziesz link do schronisk, centrów kryzysowych i gorących linii; http://www.vachss.com/help_text/domestic_violence_intl.html

Wyróżnione zdjęcie kredytowe: medicaldaily.com przez images.medicaldaily.com Reklama

Kalkulator Kalorii